Czym jest konsekracja Kościoła i jakie treści przeżywamy, obchodząc jej rocznicę postaramy się przybliżyć w oparciu artykuły ks. Stanisława Hołodo W Służbie Miłosierdzia i ks. biskupa Kazimierza Romaniuka Tygodnik Katolicki Niedziela – „W tym samym czasie… dokonano teraz poświęcenia na nowo…” (1 Mch 4, 54), Biskup Kazimierz Romaniuk.
Konsekracja kościoła – (łac. consecratio ecclesiae, od consecrare – poświęcić, consecratio – poświęcenie, przekazanie na własność Bogu): uroczyste poświęcenie zastrzeżone dla biskupa nowo powstałej świątyni. Po raz pierwszy o uroczystej konsekracji (poświęceniu) kościoła katedralnego w Tyrze wspomina Euzebiusz z Cezarei w swojej Historii kościelnej. Miała ta uroczystość odbyć się między 314 a 319 rokiem. Obchodzono też za przykładem Starego Testamentu (Ezd 6,15-18) rocznicę dedykacji, czyli poświęcenia kościoła. Święty Augustyn (+ 430) pisze, że w jego czasach obrzędy poświecenia kościoła są już czymś powszechnym. Zawsze z tym obrzędem łączyła się modlitwa, składanie relikwii świętych, pokropienie wodą święconą, iluminacja ołtarza i całej świątyni. Po Soborze Trydenckim ujednolicono liturgię w obrządku łacińskim Kościoła katolickiego, w tym również obrzędy poświecenia, czyli konsekracji kościoła i ołtarza. Uczynił to papież Klemens VIII, wydając w 1595 r. Pontyfikał rzymski (L Chengalikavil)
Według tegoż Pontyfikału biskup, kapłani i wierni należący do świątyni, która miała być konsekrowana, winni byli przygotować się przez modlitwę i post. W wigilię uroczystości rozbijano przy drzwiach wejściowych świątyni namiot, w którym biskup umieszczał relikwie Świętych. Namiot symbolizował prawdę, że Święci tu na ziemi tak naprawdę nie mieli swojego mieszkania. Przy tych relikwiach odmawiano modlitwy brewiarzowe. Biskup przed wejściem do nowego kościoła trzykrotnie uderzał w główne drzwi, zanim je otworzono, na znak, że trzeba „stukać”, walczyć o niebo. Miało też miejsce trzykrotne pokropienie ścian kościoła zewnątrz i wewnątrz, pokrapiano też ołtarz, w którym składano relikwie. Biskup namaszczał olejem Krzyżma mensę ołtarza oraz ściany kościoła w dwunastu miejscach, na pamiątkę 12 Apostołów wysłanych na głoszenie Ewangelii. Palono kadzidło na znak wznoszącej się do Boga, ku niebu, modlitwy. Konsekrujący biskup kreślił pastorałem na posadzce alfabet grecki i łaciński (niegdyś dwa najbardziej powszechne języki), dla przypomnienia, że ludzie wszystkich ras i języków są wezwani do zbawienia. Iluminacja ołtarza i kościoła, (palono świece w dwunastu miejscach umieszczone w świecznikach na ścianach), przypominając, że Chrystus jest światłością świata. Oczywiście odmawiano odpowiednie modlitwy, także Litanię do Wszystkich Świętych. Potwierdzeniem dokonanej konsekracji (poświęcenia) była uroczyście sprawowana Msza Święta (J.L. Łunkiewicz). Przedstawiony tu w skrócie ryt poświęcenia kościoła i ołtarza trwał niemalże bez większych zmian do roku 1961, kiedy to z upoważnienia papieża Jana XXIII wydano nowe obrzędy, bardziej uproszczone. Jednakże po Soborze Watykańskim, należało uwzględnić zasady odnowy liturgii, więc przejrzeć krytycznie obrzędy z roku 1961 i dostosować je do „dzisiejszych warunków”, co uczyniono w roku 1979.
ks. Stanisław Hołodo
Biskup Kazimierz Romaniuk w swoim art. pisze …W obowiązującym dziś ceremoniale poświęcenia Kościoła pojawiają się cztery rzeczywistości ziemskie bogate w teologiczne treści. Są to:
– woda;
– olej namaszczenia;
– dym kadzielny;
– światło.
Woda to nie ta zwykła używana przez nas do gaszenia pragnienia; to woda święcona. Pokrapiało się nią plac pod budowę świątyni, krzyż zazwyczaj stawiany na tym placu, kamień węgielny i wnętrze nowo zbudowanego kościoła, gdy miała się tam odprawić pierwsza Msza Św. Tym razem samo pokropienie wodą święconą ma charakter szczególnie uroczysty. Poświęca się nie tyle wiernych, co raczej mury od strony wewnętrznej i ołtarz. Jest to obrzęd, jak coniedzielne pokropienie wiernych, oczyszczająco – pokutny, nie bez powodu przewidziany na samo jakby otwarcie ceremonii poświęcenia kościoła.
Część najważniejszą całego obrzędu poświęcenia kościoła stanowi namaszczenie olejem świętego krzyżma, mensy ołtarzowej i ścian kościoła. Jako zewnętrzny znak wybrania Bożego. Namaszczenie jest połączone z wylaniem Ducha Świętego, który bierze niejako w posiadanie namaszczonego (por. np. 1 Sm 10, 1-6; 16, 13). Mensa ołtarza jest namaszczana w samym środku i na czterech rogach, zaś ściany kościoła co najmniej w czterech, a najczęściej w dwunastu miejscach tam, gdzie znajdują się kandelabry zwane zacheuszkami. (płytki kamienne z wyrytym krzyżem). Namaszczenie ołtarza i ścian świątyni należy przede wszystkim kojarzyć z osobą Jezusa Chrystusa, Pomazańca Bożego, zwłaszcza z ostatnich chwil pobytu na ziemi, z czym kojarzy się w pierwszym rzędzie ołtarz ofiarny. W osobie Jezusa Chrystusa objawił się sam Bóg Ojciec, na ołtarzu Pańskim podczas bezkrwawej ofiary pojawia się sam Bóg.
Ołtarz i ściany kościoła są namaszczane także po to, żeby odegrały szczególniejszą rolę w życiu nowej społeczności parafialnej. Mają się przyczyniać do uświęcania tej rodziny.
W czasie konsekracji: wszyscy zebrani z biskupem na czele proszą Boga, żeby tę świątynię zechciał przyjąć na swoją wyłączną własność.
Dwa rodzaje namaszczeń będą się zdarzały często w konsekrowanej świątyni: namaszczenie nowo przyjmowanych do Kościoła poprzez sakrament chrztu oraz namaszczenie przyjmujących sakrament bierzmowania. A może zdarzyć się także namaszczenie parafianina, przyjmującego sakrament kapłaństwa?
Po namaszczeniu murów kościoła i ołtarza, na tym ostatnim ustawia się pokaźnych rozmiarów naczynie wypełnione po brzegi dymiącym kadzidłem. Spala się go wyjątkowo dużo. Dym kadzidła wypełnia całe wnętrze tego domu, aż trudno jest oddychać. Dym ma symbolizować modlitwy zgromadzonych wiernych.I tak oto zostają spełnione wszystkie warunki, żeby zajaśniało w świątyni światło Boże. Celebrujący Najświętszą Ofiarę wydaje jakby modlitewne polecenie mówiąc: „Światło Chrystusa niech rozjaśni Jego Kościół, a wszystkie narody niech dojdą do poznania prawdy”. Jest to wyraźne nawiązanie treściowe do proklamacji wcześniejszej, choć wiadomo, że zjednoczenie z Chrystusem w Komunii Eucharystycznej napełnia duszę człowieka też bardzo szczególnym światłem. Nie bez powodu obrzędowi namaszczenia ołtarza towarzyszą takie oto słowa: „Niech światło Chrystusa zapłonie na tym ołtarzu i rozbłyśnie w sercach wszystkich, którzy przystępują do Jego stołu”.
W niedzielę 08.11.2009 r. obchodziliśmy doroczną uroczystość konsekracji naszego Kościoła zwaną potocznie Kiermaszem i wezwania na Jego Patrona Boga w Trójcy Świętej Jedynego. Z protokołu powizytacyjnego z 1688 r. wynika, że poświęcenie kościoła, kiedyś w naszej parafii obchodzono w pierwszą Niedzielę, po święcie Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Jednak Kościół został konsekrowany w 04.07.1763 r. przez ks. biskupa wrocławskiego księcia Filipa Gottharda von Schaffgotsch (zob. zakładka Historia Kościoła). Od tego czasu na przestrzeni lat wytworzyła się, (nie wiadomo z jakich przyczyn), tradycja obchodzenia rocznicy konsekracji naszego kościoła w pierwszą Niedzielę po Uroczystości Wszystkich Świętych.
W czasie Uroczystej sumy, podczas której śpiewał nasz chór „Lumen Dei”, dziękowaliśmy bo oto, pobożnym dążeniom ludu Bożego przyszedł z pomocą Bóg, i przyjął z rąk naszych przodków w posiadanie tę świątynię. Dziękując Bogu polecaliśmy Mu wszystkich budowniczych, fundatorów kościoła, a także tych, którzy na przestrzeni wieków, zwłaszcza w czasie ostatnich remontów troszczyli się o piękno naszej świątyni. Prosiliśmy, aby zmarłych przyjął do Swej wiecznej chwały a żyjącym błogosławił. Szczególne wyrazy wdzięczności kierujemy w stronę Pana Georga Mitzschke, który swym kunsztem artystycznym z wielkim poświęceniem i ofiarnością przywrócił naszej świątyni pierwotną świetność. Będziemy dokładać wszelkich starań, żeby Bogu było dobrze wśród nas. Oto jest dzień, który dał nam Pan. Niech nam o tym przypominają zacheuszki wmurowane w ściany naszego Kościoła.