Jan Berchmans urodził się 13 marca 1599 roku w Diest w Belgii. Pochodził ze średnio zamożnej rodziny. Jego ojciec był grabarzem, matka natomiast córką miejscowego burmistrza. Od najmłodszych lat słyszał w sercu głos Chrystusa – „pójdź za mną”. Jednak warunki materialne rodziny, a potem śmierć matki utrudniały mu naukę. Młody Jan dzięki opiece różnych kapłanów i własnej pracy zdobył potrzebne wykształcenie w kolegium Jezuitów w Malines. W tym czasie jego owdowiały ojciec został wyświęcony na kapłana (1618). Jan wstąpił do nowicjatu jezuitów, ze względu na jego duże zdolności wysłano go na studia do Rzymu. Tu jednak zapadł ciężko na zdrowiu. Bardzo aktywny i pojętny uczeń, będący przykładem dla współbraci był mało odporny na Rzymskie upały i wilgoć zakonnych komnat. Odznaczał się wielką pobożnością i szczególnym nabożeństwem do Najświętszego Sakramentu. Był wzorem w zachowaniu reguły zakonnej, a jego pragnieniem było odtworzyć wzór, jaki zastawił Święty Alojzy. Zapadłszy ma gorączkę i zapalenie płuc swoją duszę oddał Panu 13 sierpnia 1621 roku. W 1867 papież Pius IX ogłosił go błogosławionym, natomiast Leon XIII w roku 1888 zaliczył go w poczet świętych pańskich. Święty bardzo ukochał Święty. Alojzego i dzisiaj wraz z nim jest patronem studiującej młodzieży, a także ministrantów.
Dominik urodził się w 1842 roku w San Giovanni di Riva, koło Chieri. Z okazji I Komunii święty, w wieku 7 lat, wyznacza swój życiowy program: „Będę często przystępował do spowiedzi oraz będę przyjmował Komunię świętą, ile razy spowiednik mi udzieli zezwolenia. Pragnę dzień święty święcić. Moimi przyjaciółmi będą Jezus i Maryja. Raczej śmierć niż grzech”. Gdy miał 12 lat, został przez Księdza Bosko przyjęty do Oratorium w Turynie i prosił o pomoc, aby mógł zostać świętym. Posłuszny, zawsze pogodny i radosny, z wielką pilnością wypełniał swoje szkolne obowiązki, na wszelki możliwy sposób starał się pomagać kolegom, ucząc ich katechizmu, opiekując się chorymi, godząc zwaśnionych. Do jednego z chłopców, świeżo przybyłego do Oratorium, powiedział: „Musisz wiedzieć, że u nas świętość polega na tym, żeby być bardzo wesołym”. Starajmy się „tylko, aby unikać grzechu, jako największego wroga, który odbiera nam łaskę Bożą i spokój sumienia, oraz dobrze wypełniać swoje obowiązki”. Wierny swoim postanowieniom, otrzymywał siłę z gorliwego uczestnictwa w sakramentach i z synowskiego nabożeństwa do Matki Bożej, chętny do poświęceń, był przez Boga napełniony niezwykłymi darami i charyzmatami. W dniu 8 grudnia 1854 r. został ogłoszony przez Piusa IX dogmat o Niepokalanym Poczęciu, a Dominik oddał się Maryi i zaczął szybko wzrastać w świętości. W 1856 roku założył w gronie kolegów Towarzystwo Niepokalanej, którego celem było apostolskie działanie grupowe. Zmarł w Mondonio 9 marca 1857 roku. Papież Pius XI nazwał go „małym, a raczej wielkim gigantem ducha”. Pius XII ogłosił go błogosławionym w roku 1950, a świętym 12 czerwca 1954 roku. Jest patronem młodzieży, zwłaszcza ministrantów i chórów chłopięcych.
Święty Tarsycjusz urodził się ok. roku 237. Był Akolitą Kościoła Rzymskiego. Jest to jedno ze święceń niższych, które dzisiaj daje prawo klerykom Kościoła Rzymsko-Katolickiego usługiwania do Mszy świętej – a więc do zaszczytnej funkcji, którą obecnie pełnią ministranci. Nie znamy bliższej daty jego śmierci. Przypuszcza się, że Święty Tarsycjusz poniósł śmierć męczeńską za panowania cesarza Decjusza (tzn. między 249 a 251 rokiem). Było to czas jednych z najkrwawszych prześladowań. W tym czasie chrześcijanie chętnie oddawali życie za Chrystusa, ale ich największym pragnieniem było, by mogli na drogę do wieczności posilić się Chlebem Eucharystii. Zanoszono im potajemnie Komunię świętą do więzień, za co groziło aresztowanie, a nawet skazanie na śmierć. Gorliwością w obsługiwaniu Świętych (bo tak siebie nazywali wierzący) męczenników w więzieniach wyróżniał się, dwunastoletni wówczas, Święty Tarsycjusz. Pewnego dnia, kiedy jak zwykle niósł na sercu Wiatyk do więzienia, napotkał swoich pogańskich rówieśników, bawiących się na jednym z licznych placów rzymskich. Pogańscy chłopcy wołali Tarsycjusza, ponieważ chcieli zobaczyć, co niesie pod płaszczem. Zaczął, więc uciekać przed nimi, a ci go gonili. Kiedy zaś spostrzegli, że coś przyciska do piersi, chcieli zobaczyć, co to i siłą mu to wydrzeć. Bohaterski chłopiec bronił „swego Skarbu”. Wówczas zgraja powaliła go na ziemię, zaczęła go kopać i bić, rzucać kamieniami… Dopiero przypadkowo przechodzący żołnierz, który także był chrześcijaninem, uwolnił chłopca i rozgonił bandę. Zaniósł Tarsycjusza do domu, gdzie ten niebawem zmarł. Żołnierz zaś zaniósł ze czcią Najświętszy Sakrament do kapłana katolickiego. Ciało Świętego zostało pogrzebane na cmentarzu Świętego Kaliksta, obok szczątków papieża – Świętego Stefana I, który w kilka lat po nim poniósł także śmierć męczeńską († 257). Papież – Święty Damazy I († 384) opisał męczeństwo Świętego Tarsycjusza wierszem. W 1675 roku część relikwii Świętego przeniesiono z Rzymu do Neapolu, gdzie godnie spoczywają w Bazylice Świętego Dominika w osobnej kaplicy. Trumienka z częścią relikwii Świętego Tarsycjusza jest także w salezjańskim kolegium w Rzymie przy Via Appia Antica. We Włoszech Święty Tarsycjusz cieszy się szczególną czcią jako patron kółek eucharystycznych, czy też tzw. „Kółek Młodego Kleru”. W Polsce Święty czczony jest jako patron ministrantów.
Zobacz artykuł: Święty Stanisław Kostka